Każdy pracownik oczekuje, że jego wynagrodzenie będzie rosło – wobec tego podwyżki przyznawane co najmniej raz do roku to standard w wielu organizacjach. Firmy planując strategię płac na kolejny okres, muszą wziąć pod uwagę szereg czynników, takich jak: możliwości finansowe przedsiębiorstwa, popyt i podaż na daną kompetencję na rynku pracy, strategia zatrudnienia i zatrzymania pracowników, postulaty związków zawodowych, wewnętrzną wartość stanowisk pracy.
W Polsce jednak trzeba uwzględnić również ingerencję, jaką wywołuje państwo w działalność firmy. Objawia się to między innymi ustaleniem poziomu płacy minimalnej, do której wszystkie firmy muszą się stosować, czy też niedawnym wprowadzeniem Pracowniczych Planów Kapitałowych, które to nakładają na pracodawcę obowiązek płacenia składek w wysokości co najmniej 1,5% wynagrodzenia objętego tym programem pracownika. Wobec tego zmiany w prawie pracy zawsze muszą być uwzględnione w planach firm.
Wzrost płacy minimalnej na przestrzeni lat
Poziom ogólnopolskiej płacy minimalnej zawsze ma wpływ na politykę przedsiębiorstwa. Do tej pory jej wzrost był stały i średnio wynosił 6% rocznie. Jest to wartość na poziomie akceptowalnym i możliwym do wprowadzenia przez firmy. Taki wzrost płacy minimalnej został również przez wielu założony na kolejne lata i uwzględniony w budżecie organizacji.
Tymczasem przed wyborami parlamentarnymi na przedsiębiorców spadła informacja znacząco odbiegająca od tych wyliczeń. Płaca minimalna według obietnic rządu ma rosnąć w o wiele szybszym tempie. W 2020 roku ma ona wynieść 2600 PLN, w 2021 roku 3000 PLN, by w 2023 roku osiągnąć pułap 4000 PLN brutto. W ciągu 3 lat jest to wzrost aż o 78%, porównując do kwoty obowiązującej dziś! Takiego trzęsienia ziemi nie spodziewała się żadna organizacja – wobec tego pracodawcy stanęli przed dużym, niespodziewanym problemem.
Obawa pracodawców
Płaca brutto nie jest całkowitym kosztem, jaki ponosi pracodawca w związku z zatrudnieniem człowieka. Przy obecnym poziomie minimalnego wynagrodzenia firma całkowicie musi zapłacić 2711 PLN, podczas gdy w roku 2020 będzie to już 3132 PLN. Nie dziwi więc obawa pracodawców przed wprowadzeniem zmian związanych z szybkim podnoszeniem płacy minimalnej i z niepokojem spoglądają oni na kolejne lata. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Katarzynę Gromek, która pełni rolę Starszego Konsultanta w firmie manaHR:
Najczęstsze komentarze, jakimi dzielą się z nami Klienci odnośnie planowanych podwyżek na rok 2020, dotyczą wpływu PPK i podniesienia płacy minimalnej. Część firm decyzję o wysokości podwyżek odkłada na koniec roku lub nawet przełom grudnia i stycznia. W perspektywie podniesienia płacy minimalnej istotną kwestią poruszaną przez naszych Klientów była decyzja o przyznaniu podwyżek dla pracowników administracji. Brak takich podwyżek skutkować może nie tylko „spłaszczeniem” wynagrodzeń, ale także budzić poczucie niesprawiedliwości u pracowników zarabiających powyżej stawki minimalnej. Dlatego dla tej grupy, mimo dodatkowych obciążeń budżetowych związanych z podniesieniem płacy minimalnej, firmy planują choćby niewielki wzrost wynagrodzenia. Drugim ważnym tematem jest wpływ PPK na przyszłoroczny budżet. Część Klientów wysokość podwyżek uzależnia wprost od wydatków związanych z wprowadzeniem PPK.
Klienci manaHR poza obciążeniem budżetu sygnalizują kolejny poważny problem, którym jest możliwość wystąpienia poczucia niesprawiedliwości wśród pracowników. Wiele firm może nie mieć środków, by podnieść wynagrodzenia osobom zarabiającym niewiele powyżej kwoty minimalnej. Warto zobaczyć tutaj, jak przedstawia się różnica pomiędzy płacą minimalną a średnią krajową. Średnie wynagrodzenie według GUS na lipiec 2019 roku to 5182 PLN brutto. Wobec tego jest ono o 57% większe niż płaca minimalna. Tymczasem uwzględniając średni wzrost przeciętnego wynagrodzenia na poziomie 4,4% rocznie (dane na podstawie GUS w latach 2010 – 2018) w 2023 roku wyniesie ono 6156 PLN. Wówczas to średnie zarobki będą wyższe jedynie o 35% od płacy minimalnej. Wielu pracowników może być niezadowolonych z takiego obrotu spraw i za swoją pracę będą żądać wyższej płacy, którą nie wszystkie organizacje będą w stanie zapewnić.
Trudny proces planowania podwyżek na przyszły rok
Wzrost wynagrodzenia minimalnego na rok 2020 zaplanowany jest na 15% w stosunku do obecnego poziomu. Tymczasem według danych zebranych w ramach analizy podwyżek przez firmę manaHR w edycji Październik 2019, średnie planowane podwyżki przez przedsiębiorstwa na przyszły rok to 4,7%. Różnica jest więc znacząca. Na ważną rzecz związaną z podwyżkami zwraca uwagę Dorota Bodek z manaHR:
Od lat pytamy jesienią Uczestników naszego badania o plany podwyżkowe na kolejny rok. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z tak wieloma sytuacjami, w których Klienci mówili nam, że jeszcze nie wiedzą, jakiej wysokości będą to podwyżki i decyzję podejmą dużo później niż zwykle. Dwie główne przyczyny tego stanu rzeczy to PPK, które w największych firmach zostało wprowadzone kilka miesięcy temu, ale jego konsekwencje finansowe nadal nie są do końca znane oraz znacząca podwyżka płacy minimalnej w 2020 roku.
Taka sytuacja jest również wynikiem zmiany planów co do płacy minimalnej – jeszcze w pierwszej połowie roku rząd planował wynagrodzenie minimalne w roku 2020 na 2450 PLN brutto. Tymczasem okazuje się, że będzie ono większe o 150 złotych. Mało kto się tego spodziewał, w związku z czym wiele przedsiębiorstw miało już gotowe plany podwyżkowe na przyszły rok. Teraz natomiast muszą się oni zastanowić, jakie zmiany powinny zostać wprowadzone w ich budżetach, aby dostosować się do nowych regulacji. Przez to wiele firm, które już zamknęły proces budżetowania, musi do niego ponownie wracać.
Leave a Reply